Imię i nazwisko: Elisa, Isobell Menshell
Pseudonim: IM(Iron Maiden), Mech
Płeć: Kobieta
Wiek: 24
Wzrost i waga: 166cm, 78kg (ze względu na mechanizacje)
Rasa: Cyborg
Organizacja: Fleauètte
Ranga: Żołnierz Zodiaku (Libra)
Zawód: Kucharz w Valhalli
Umiejętności:
*Aktorka - Udawanie, że nic się nie stało czy kłamanie w żywe oczy to pestka
*Kuchmistrz - O ile znajdzie coś świeżego/zdatnego do użycia to zrobi z tego potrawę dnia, poza tym ma dwie patelnie zawsze przy sobie!
*Łyżwiarz – Na lodzie nikt nie jest w stanie dorównać jej gracji i szybkości
*Majsterkowicz –Potrafi sama siebie naprawić
*Rolkarz – Master skill rolles!
*Siłacz – Mecha-łapki dają o sobie znać!
*Strzelec – Jedyne co ogarnia to broń palną, przynajmniej wie jak siebie nie postrzelić
*Tancerka – Pomimo utraty nóg, chętnie kręci piruety… Czasami też kopniaki
*Widzę was… Ej ja serio was widzę! – Trochę pomajstrowali przy jej oczach (stad są czerwone) i widzi w każdych warunkach
*Wspinaczka – Nie ma dla jej ciała problemu z wyjściem w górę
*Wytrych – Czy wspominałam już, że palce może używać jak wytrychu?
*Zakochana w kartach - Zna chyba wszystkie gry karciane, jak i sposoby oszukiwania innych graczy
*Złapię! Ja złapię! – Mecha-zdolność wydłużania sobie kończyn (max 2m)
*Zwiększona siła – Nie trzeba chyba tłumaczyć, że przez mechanizację uzyskała znacznie większą siłę fizyczną
Moce: Rasowe
Wygląd: Dla wszystkich tych, którzy jej nie widzą… Nie ma problemu, a więc jak macie sobie ją wyobrazić? Zaczniemy może od tego co jest ważne dla ciekawych duszy. Otóż to! Mówię o szkarłatnych oczkach. Czasami pod wpływem światła przybierają różowy odcień, jednakże przez większość czasu kolor jest zbliżony do rubinu. W sumie nie ma w tym nic dziwnego, bo po operacji wiele się zmieniło. Okalają je czarne, długie rzęsy. Naturalne ma się rozumieć! Nie przepada za cieniami do powiek, ale raz do czasu zdarzy się ich użyć. Dalej, a właściwie nieco niżej niewielki, nierzucający się w oczy nosek, który jest lekko zadarty. Poza tym taki mały i uroczy świetnie pasuje do nas, czyż nie? Już widzę jak Wam ślinka leci, żebym tylko wspomniała o swoich ustach. Nie przesadzajcie, nie są aż tak śliczne. Ubrane w delikatny uśmiech, bądź słodki grymas i czasami w lekki połysk. Czuje się skrępowana, kiedy tak na nią patrzycie. W końcu jest cyborgiem, co powoduje odrazę ludzi. Od barków zaczyna się jej mechaniczne ręce. Ciągnie się do samych palców, długie stalowe ręce zakończone szponami. Ma naturalnie jasną cerę, barwy zbliżonej do trupa. Na kręgosłupie biegnie jakiś metalowy zwój. Doskonały, płaski brzuch pokazuje jak dba o swoje ciało. A jest go naprawdę niewiele… Włosy sięgają aż do pasa a czasami nawet i dalej, są koloru czarnego, tak jak węgiel czy smoła. Od kolan zaczynają się mecha-łyżwy! Elisa zrezygnowała z butów czy części podobnych do stóp, na rzecz potężnych, metalowych rolek. Ważną własnością ich jest niesamowita ostrość i piła tarczowa w nich schowana. Całą mechanizację dzierży w czarnej stali. I właśnie w tej barwie ma większość ubrań. W zwyczajowy wyjściowy strój wchodzi: bluza z kapturem, ciemne, rozpięte spodenki, na to długi czarny płaszcz. Po co mi buty! Ciekawostką są dwa ogony zakończone… Patelniami! Na całej ich długości biegnie łańcuch z nożami rapida.
Charakter: Jeśli sądzicie, że jest grzeczną, miłą i poukładaną dziewczynką tylko dlatego, że jest Żelazną Dziewicą to od razu możecie przestać czytać. Znaczy się nie ląduje każdej nocy w innym łóżku, ale w jej duszy nie króluje ład i porządek. Żelazna Dziewica to tylko moc drzemiąca w niej, nie odnosi się do typy zachowania jaki reprezentuje, nie mogłaby być abstynentką! Tak więc ja to demon publiczny w każdym calu. Zaczynając od tego, że jest niesamowicie egoistyczna i zazwyczaj nie patrzy na dobro ogółu, ale czasami zdarza się jej pomóc. Ahh, ta duma kobiety. Chyba dobrze się czuje w grupie, no jak robi to co potrzebuje, czyli to na co mam ochotę. Nie czepiajcie się, że u niej zawsze wszystkiego nawalone. Nie przepada za sprzątaniem u siebie! Woli rozwalać i majsterkować z tym co zostaje po atakach furii, jednakże zniszczeń nigdy dosyć! Chętnie dokręca śruby do rączek. Lubi generować burdel wokół własnej osoby, nie dlatego, żebyście Elisę zauważyli, ale dla samego czynienia syfu! To jest wieczna sztuka, która wymaga doskonalenia. Poza tym nieczuła istota z niej, bo przestała wyznawać normalne uczucia. Teraz za to potrafi się tym nie przejmować! Chociaż wypełnienie tych pustek bólem i chęcią zemsty jest całkiem skuteczne, trzeba dokopać menelom! Nie cieszy się słońcem czy nadzieją. To nie daje ani siły ani paliwa… W sumie to nic z tego dobrego jak dla niej. Kiedyś dawała wszystkim ból w ilościach takich, że ciężko byłoby Ci to zmierzyć w jakiejkolwiek miarce. Aktualnie próbuje to odpłacić poprzez gotowanie. Szybko się zgłębiła w tym temacie, stając się kucharzem. Poza tym chętnie skejtuje po mieście. Stara się korzystać ze swoich ułomności, w postaci mecha-ciała. Często zdarza się okłamywać innych, byle dopasować się do towarzystwa. Jest niezwykle dumną osoba, mimo swojego ciała. Zdarzają się momenty, kiedy traci panowanie nad sobą. Zazwyczaj kiedy w okolicy jest zbyt bardzo pedantycznie. Wtedy to zaczyna się wyżywać na przedmiotach, na innych niezbyt lubi, co by oni sobie o mnie pomyśleli... No co poradzi, że nie lubię przesadnego porządku? Chce, żeby wielu miało wobec niej długi, później zawsze będzie można to jakoś wykorzystać, prawda? Nie jest zbyt dobrym charakterem, ale nie zabijam dla zabawy i tego się trzyma!
Historia: ~Wkrótce, póki co się tworzy, a chcę grać!
Inne:
*Kiedy raz została złapana, poddano ją badaniu chipu elektronicznego… Okazało się, że jest robotem kuchennym, co wyszło kiedy pokazała patelnie. Roześmiani funkcjonariusze wypuścili ją, pod warunkiem, że jedzą za darmo
*Podobno w pamięci mechanicznej trzyma książkę kucharską
*Pseudonim waga został nadany z racji jej precyzji w związku z żywieniem
*Czy trzeba dodawać, że kocha Fleauètte za możliwość życia?
Indeks 
