Lisa

Imię i nazwisko:
Lisa Langdon

Pseudonim:
Pycha

Płeć:
Kobieta

Wiek:
23 lata (wygląd), realnie ok 27.

Wzrost i waga:
163cm i 57kg wagi

Rasa:
Venorian.

Organizacja:
Fleauètte.

Ranga:
Grzech Główny {Pycha}


Zawód:
Członek zarządu Fleauètte / Właścicielka Szpitala

Umiejętności:
- Bezszelestność (cichy chód), dzięki której potrafia po cichu przemieszczać się.
- Precyzyjne rzucanie nożami
- Taniec Erotyczny
- Wizaż (potrafi przy pomocy makijażu zmienić wygląd osoby, dorobić mu sztuczną bliznę czy też ranę, zmienić rysy twarzy, podkreślić oczy w odpowiedni sposób).
- Aktorstwo
- Manipulacja
- Uwodzenie
- Podrabianie pisma
- Perfekcyjny kłamca
- Akrobatyka
- Wiedza z zakresu medycyny

Moce:

1. Manipulacja - moc pozwalająca na sterowanie emocjami innych osób, poprzez dłuższy kontakt wzrokowy lub dotyk. Lisa dzięki tej mocy może z łatwością namówić kogoś do zrobienia czegoś, czego ona pragnie, wmówić tej osobie inne poglądy na wybrany przez siebie temat lub nawet zmanipulować uczucia danej osoby. Siła manipulacji ma moc na 4 posty, przez ten czas osoba zmanipulowana jest święcie przekonana, że to co powiedziała im blondynka jest prawdą i nie śmią nawet poddawać to w wątpliwości, jednak kiedy czas manipulacji mija, wcale nie podejrzewają jej o niecne sztuczki, po prostu albo wierzą w to dalej, albo doznają olśnienia, że może jednak jest inaczej niż im się wydawało i po prostu ulegli sile sugestii? (moc nie działa na osoby z blokadą umysłu, odpoczynek od skorzystania z mocy trwa 2 posty).

2. Telepatia - możliwość kontaktu umysłowego z każdym, kto nie blokuje w aktualnej chwili dostępu do kontaktowania się. Moc nieinwazyjna, jedynie ułatwiająca porozumiewanie się bez konieczności mówienia.

3. Biała Królowa - zamiana całego ciała lub wybranej jego części w diament. Jak wiadomo, diament jest jednym z najtwardszych kamieni, dzięki czemu działa jak zbroja. Może chronić właścicielkę przed uderzeniami miecza, przed bronią palną, może zarysować lustro, przeciąć szkło. Zamiana całego ciała w diament jest bardzo energochłonna, przez co Lisa, by użyć mocy na dwa posty, musi być wypoczęta i niezmordowana trudami walki, dlatego najlepiej mocy używać od razu na samym początku, w przeciwnym razie trwanie mocy skraca się do jednego postu. Kiedy czynniki jej wytrwałości sprzyjają użyciu mocy, trwa ona 2 posty, po czym by ponownie jej użyć należy odpocząć dwa posty.

Wygląd:
Dorosła kobieta mająca na oko 23 lata. Wzrost 163 centymetry, waga ok. 57kg. Jest szczupłą kobietą o długich, blondwłosach sięgających dobrze za łopatki, prawie do kości ogonowej. Są one gładkie, lśniące i niesamowicie zadbane, dodają jej wdzięku, powabu jak i delikatności. Oczy Venoriańskiej kobiety są barwy jaskrawego szafiru, barwa głębsza niż w najczystszym oceanie, hipnotyzująca, urokliwa, dodająca delikatności jak i odrobine niewinności w delikatnej urodzie Lisy. Rysy twarzy ma nader subtelne, bardzo kobiece. Szczuplutka dziewczyna o figurze zgrabnej, niezagłodzonej fotomodelki. Już pomijam fakt, że ma czym oddychać, jak to się mówi, a i czym kręcić, bo bioderka sprawnie działają. Zaokrąglenia w biorach jak i klatce piersiowej sprawiają wrażenie ponętności, kuszą samym byciem, a dodatkowy ubiór, jaki potrafi dziewczyna na siebie zarzucić, jedynie zachęca bardziej chociażby do krótkiego zerknięcia, spojrzenia, rzucenia okiem jeśli nie na dłużej, to chociaż te kilka sekund. Cera jej jest porcelanowa, usta jasnoróżowe, aksamitne, pełne i kuszące, idealnie komponujące się z odcieniem cery jak barwą ocząt. Perfekcyjne dopasowanie. Nos nieduży, zgrabny, prosty, dopasowany do smukłego, choć nie wychudzonego i podłużnego kształtu twarzy, o nie. Lisa miała buzie szczupłą i nie wydłużoną, w sumie bardzo trudno jest opisać ideał, jakim przecież była nasza probówkowa dama. Nogi posiadała długie, naprawdę długie, szczupłe i zgrabne. Kiedy ubrała na stopy buty z podwyższeniem, czy to był obcas czy też koturna, zdawało się, że idą te jej nogi aż do nieba, czyli dokładnie pod spódniczkę lub sukienkę, bo najczęściej tak się ubierała. Ogółem Lisa wygląda troszkę jak subtelna, delikatna lalka, która potrzebuje mężczyzny, co to otworzy przed nią drzwi lub rozłoży parasolkę nad jej głową w deszczową pogodę. Jej uroda jest bardzo lekka, na tyle, że trudno uwierzyć, iż to dziewcze nie stroni od agresji. Na pierwszy rzut oka wygląda, jakby nawet muchy skrzywdzić nie potrafiła, ale jak przywali, to krew się leje. Taka niepozorna. W dodatku ten prawie dwumetrowy ogon zakończony ostrą strzałeczką... Sam seks. Na co dzień można ujrzeć ją w delikatnym makijażu, zupełnie jakby był nieodłącznym elementem jej urody, choć w sumie... Może właśnie tak było? Może to nie sztuczki makijażu, tylko po prostu cholernie długie, mocno czarne i gęste rzęsy, trzepoczące przy każdym ruchu powiek niczym delikatny, subtelny wachlarz. Połyskujące z wyczuciem usta odcieniu jasnego, nierzucającego się w oczy różu. Koloryt skóry wyrównany w najmniejszym calu. Żadnej rysy ani skazy, czy to na ciele, czy na twarzy. Ubiór najczęściej kobiecy, sukienki, sukieneczki, spódniczki, drobne dodatki ozdabiające i podkreślające delikatność. Zadbane paznokcie u dłoni jak i stóp, pomalowane w stylu francuskim, koloru lekkiego różu, krwistej czerwieni bądź czerni. Istna i całkowita, chodząca jak żyjąca - doskonałość.

Charakter:
Lisa jest osobą na ogół spokojną i opanowaną, można by rzec, że poważną. Potrafi długo rozprawiać na różne tematy, nawet umie być miła, jednakże lepiej jej nie wkurzać. Wyprowadzona z równowagi demoluje wszystko co stanie na jej drodze, za nic sobie mając również krzywdę na innych istotach. Wpada w furię i nie interesuje ją wtedy kompletnie nic. Nie lubi gdy ktoś kpi sobie z niej patrząc jej w oczy. Potrafi świetnie udawać i maskować swoją złość, by po chwili strzelić z pięści prosto w nos. Jest kobietą waleczną, rzadko robiącą komuś na złość. Lubi uwodzić, wodzić innych za nos i owijać ich sobie wokół palca. Zapatrzona w swoje racje, swój wygląd i swoją osobowość. Wszystko co należy do niej jest najlepsze, a jak wiadomo, do niej należy wszystko, czego sobie zapragnie, bo tak i już. Lubi patrzeć w lustro, stawiać siebie na piedestale i bywa arogancka, jednak nie dostrzega w sobie żadnych wad. Według jej mniemania, jest stworzona z samych zalet. Nawet wady przemienia w zalety i jeszcze potrafi się nimi chwalić, jakby było czym, no cóż. Kobieta zmienną jest, raz patrzy maślanymi oczkami, a po chwili masz już nóż na gardle~
Do innych ras podchodzi z dystansem, gdyż nie ważna jest dla niej rasa, przynależność czy też zawód - najważniejszy jest wygląd i osobowość, tak. W końcu osoba atrakcyjna, a bez charakteru, wcale nie jest taka piękna jak wydawać by się pomgło na pierwszy rzut oka, prawda? Lisa z takim zdaniem na ten temat sama doskonaliła nie tylko swoją aparycję, ale i właśnie osobowość jak i wiedzę. Starała się zawsze być najlepsza i według własnego mniemania taka też była, co jednak nie zmieniało faktu, że wciąż dążyła do bycia jeszcze lepszą, o ile w ogóle było to jeszcze możliwe. Wojne jaka panowała, miała mniej więcej gdzieś. Otóż w jej planach było zaprzestanie jej w jakiś sposób, może stworzenie innego ustroju? Nie chciała i nie podobało jej się to, jak było. To kobieta, która jeśli czegoś zapragnie po prostu musi to mieć. Nigdy, ale to przenigdy nie przyjęła odmowy, szczególnie od mężczyzny, gdyż w tej kwestii miała jeszcze odmienne zdanie. Oni po prostu mieli być dla niej. Wszyscy. Bez wyjątku. I nie ma, że "ja mam żonę ja ją kocham", a co to blondynę obchodziło? Niech sobie kocha kogo chce, ona ma swoją zachciankę i siemasz. Naturalnie nie chodzi tutaj o kaprysy seksualne, o nie nie. Tu chodzi o wszystko... Dlatego nasza blondyneczka często się złościła, była agresywna lub naburmuszona w najlepszym przypadku. Odmówienie jej czegoś było jak wywołanie wojny, jak sprowokowanie dziecka do płaczu... Nieznośna i rozkapryszona blondyneczka, Dama Idealna, według własnej, niezachwianej opinii.

Historia:
Lisa raczej nie miała rodziców, ani szczęśliwego czy też nieszczęśliwego domu rodzinnego. Nie pamięta dokładnie swojego dzieciństwa, przynajmniej tych początkowych lat, wczesnych. Czemu? Otóż blondynka jest z próbówki. Tak, Lisa urodziła, czy też powstała, właśnie w jakimś laboratorium, a do życia została uwolniona dopiero po 4 latach "hodowli". Po tym czasie mogła żyć normalnie, bez formaliny i przeróżnych rurek. Jej stwórca bez wątpienia był wysłannikiem Boga, gdyż stworzył ją na jego wzór - tak bardzo piękną i doskonałą, istny ideał. Oczywiście takie mniemanie na swój temat miała młoda dama, która pamięcią sięga dopiero od ukończenia lat 6ciu. Cóż, mając 6lat wyglądała, jakby miała już 16, gdyż wyhodowano ją od razu do formy 10letniej istoty. Dlatego też jej wiek nie jest pewny i oceniany zdecydowanie "na oko", a że wygląda młodo... To nikt dużo jej nie da, choć swoje już ma. Od samych narodzin widać było jej przynależność oraz grzeszność, otóż każdy przecież stworzony został w grzechu, prawda? Jej grzeszność stała się widoczna gołym okiem dość szybko, nikt nie miał co do tego wątpliwości. Z początku dziewczyna była uczona podstaw życia, jednakże jej wywyższanie się nad wszystkim sprawiało, że strasznie szybko stała się samodzielna i sama lepiej wiedziała, co dla niej dobre. Dokształcała się w dziedzinach sztuk uznanych dla niej za piękne. Fotografowanie (najlepiej samej sobie, w końcu jest idealna), malowanie, wizaż, kosmetologia, aktorstwo... Wszystko to było czystym odzwierciedleniem jej pychy i próżności, która przez innych nigdy nie była zapomniana, bo nawet jakby ktoś zapomniał, cóż... Ona i tak zawsze swymi odzywkami i zachowaniem automatycznie przypominała o tym, kim jest. Ponadto była wierną bestią, lubiła gnębić nielojalnych i marudnych, lubiła być lepsza od wszystkich i według własnego mniemania taka właśnie była... Co nie oznacza, że nie miała do innych szacunku. Och, nie, broń Boże. Szanowała swoich braci jak i siostry, po prostu wciaż wewnętrznie czuła się lepsza i piękniejsza. Większość żywotu mieszkała w siedzibie, dopiero od kilku lat, około pięciu, zaczęła bywać w miastach to tu to tam, chwaląc się swym pięknem gdzie tylko się dało. Fotomodeling stał się dla niej ważną częścią życia, dzięki temu świat mógł zobaczyć, że jest tą najpiękniejszą, najmądrzejszą, najlepszą. Istny cud świata. Lubiła kusić, wszędzie gdzie się dało. Dzięki zdolnościom swej rasy potrafiła jednak bronić swego. Jeśli musiała kogoś przemienić wybierała jedynie tych, którzy w jej mniemaniu byli piękni, dlatego też jeśli nie jesteś atrakcyjną osobą, nie obawiaj się jej. Ten kuszący ogonek nie zaszczyci Twojego ciała swym jadem.
Mimo wszystko w mieście zamieszkać nie chciała, gdyż nie lubiła samotności, no bo co jej po tym, skoro nikt jej nie zobaczy? W siedzibie mogła się chwalić sobą na zebraniach, mogła przemieszczać się korytarzami z nosem podniesionym ku górze i perfidnym uśmiechem zdradzającym jej pychę. Mogła tak wiele... I nie omieszkała z tego korzystać. Nie tylko w siedzibie, naturalnie, bo przecież nie trzeba mieć mieszkania w mieście, by w nim bywać, prawda?

Inne:
- Ma tendencje do naburmuszania się, kiedy coś nie idzie po jej myśli.
- Nie potrafi przyjąć odmowy.
- Stroni od nieatrakcyjnych osób, gdyż ją obrzydzają.
- Lubi otaczać się ładnymi rzeczami.